Praca z domu, spotkania firmowe realizowane przez monitory, rozmowy z bliskimi za pomocą popularnych aplikacji. Postęp technologiczny dał nam pełną gamę możliwości, w ramach których mogliśmy realizować się w warunkach domowych, jednak cały czas pozostawał niedosyt i chęć uczestnictwa w życiu towarzyskim. Duża część z nas zatęskniła za sytuacjami, w których mogła obcować na co dzień z człowiekiem i planować swój czas jak tylko chce, korzystając z życia na całego. Ten trudny czas uświadomił nam nasze potrzeby, to co jest dla nas ważne, a przede wszystkim – z czego czerpiemy życiowy fun i energię na co dzień.
„Być kobietą, być kobietą…”
Świat dostosował się do pandemii, a nie odwrotnie. W sieci pojawiało się coraz więcej wpisów na temat tego, jak konstruktywnie wykorzystać czas spędzany w domu, nawet działania promocyjne zostały dopasowane do nietypowej sytuacji. Świat konsumpcyjny przeniósł się do internetu – ruszyły nieplanowane wyprzedaże, pojawiły się opcje zakupu voucherów lub bonów podarunkowych do wykorzystania w późniejszym czasie, a okazja goniła okazję. Jednak większą część z nas dopadło uczucie zwątpienia, czy tą nową sukienkę, sandały czy torebkę, będziemy miały okazję założyć gdzieś indziej, niż tylko na własną działkę lub catwalk między kuchnią, a salonem. Poczułyśmy również na własnej skórze, że chęć wyglądania ładnie wśród ludzi, a nie tylko dla siebie, jest ważna i odgrywa dużą rolę w naszym życiu. Nawet spotkania na komunikatorach sprawiały nam więcej przyjemności, gdy miałyśmy ułożone włosy i make-up.
„Epidemia covid-19 była i jest zachętą do przyjrzenia się sobie. Dla osób, które w życiowym pędzie gubiły dni, ten czas mógł być okazją do zwolnienia i odzyskania równowagi. Dla innych zamknięcie w domu oznaczało powrót do starych problemów i pogorszenia stanu psychicznego. Na pewno poczuliśmy to, jak ważne są dla nas żywe relacje z ludźmi, co uważam za znaczące uświadomienie w dobie telefonów komórkowych i internetu. Kontakt online jest dobrym wyjściem, jednak to nie to samo co rozmowa „w realu”. Do komunikatorów online można się przyzwyczaić, ale często pozostaje pewien niedosyt, tęsknota za obcowaniem z drugim człowiekiem” – mówi psycholog Marta Minkiewicz – Korus.
Tęsknota za bliskimi
Tęskniłyśmy za prawdziwym, realnym wsparciem przyjaciół w trudnych momentach. A rozmowa telefoniczna czy przez komunikator nie jest tym samym, co fizyczne towarzystwo przyjaciółki, której chcemy zwierzyć się z problemów. Z pandemicznych refleksji wynika również, że brakuje nam także wspólnej celebracji, która odbywała się najczęściej poprzez małe i większe imprezy, które tak chętnie odwiedzałyśmy w przeszłości.
„W chwilach smutku czy przygnębienia najlepszym lekarstwem często jest dotyk, uścisk, oparcie głowy na ramieniu, świadomość, że ktoś bliski siedzi obok. Kobiece rozmowy pełnią ważną funkcję psychiczną i społeczną. W trakcie plotkowania wytwarza się oksytocyna, ten sam hormon, który powstaje w momencie karmienia piersią czy podczas stosunku seksualnego. Pełni on rolę więziotwórczą. Osoba, z którą plotkujemy staje się nam bliższa. Tak powstają przyjaźnie i znajomości. Nic więc dziwnego, że ciągnie nas do ludzi. Ograniczenie kontaktów społecznych oznacza z pewnością brak imprez czy większych spotkań towarzyskich. Tęsknimy za luzem, wolnością, poczuciem, że jest bezpiecznie, a co najważniejsze za byciem razem – w towarzystwie i okolicznościach, w których czujemy się najlepiej” – dodaje ekspertka.
Wielkie piękno a pandemia
Nawet w czasie pandemii my, kobiety chcemy czuć się piękne – nie chodzi przecież o to, by podobać się innym, ale i – a może przede wszystkim – samej sobie. Nawet najmniejszy modowy detal ma dla nas ogromne znaczenie. Chodzenie w najwygodniejszym dresie w ulubionym kolorze, z czasem zaczyna być nudne. Teraz jedyne na co mamy ochotę to wbicie się w modne ciuchy, cieszenie się sobą i swoim outfitem, nie tylko przed lustrem w domowej sypialni. Wystarczy jeden dodatek w ultramodne kropki, rajstopy z kobiecym delikatnym wzorem lub ulubione kolczyki, by poczuć się lepiej. Nieodłącznym elementem spotkań bliskich sobie kobiet są także modowe ploteczki. Wspólne szperanie w social media, rekomendacje, modowe triki i nowinki to temat, w którym czujemy się świetnie. Zwłaszcza podczas imprez, gdy każda z nas ma na sobie oryginalny i inny niż zazwyczaj outfit… Marka Gabriella, wsłuchując się w potrzeby kobiet, stworzyła na Instargamie (@gabriella_company) konkurs, w którym możesz puścić wodzę imprezowej fantazji. Zadaniem konkursowym jest dodanie postu, w którym uczestnicy opiszą, jak powinna wyglądać ich wymarzona impreza, za którą tęsknią. Wszystko to zilustrowane zdjęciem wystrzałowej stylizacji, w której nie zabraknie kobiecych, przyciągających spojrzenia dodatków – rajstop, pończoch lub skarpetek. Wiele kobiet już dołączyło do zabawy, a zachęcała je do tego w social mediach sama Malwina Wędzikowska – znana stylistka, której profil śledzi blisko 100 tys. osób.
Czas epidemii, z którym przychodzi nam się obecnie mierzyć, budzi w nas tęsknotę przede wszystkim za wolnością, swobodą i cieszeniem się wspólnie spędzanym czasem. A ponieważ wszystko w życiu dzieje się po coś i jest integralną częścią całości, zobaczmy, czego ten moment uczy nas o nas samych.